Strona:PL Edward Nowakowski-Wiadomość historyczna o cudownym obrazie Najśw. Panny Maryi Łaskawej w kościele katedralnym we Lwowie.pdf/28

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
  — 18 — 
IV.

Pomimo tylu jednak klęsk, które na Polskę przypadały, w głębi duszy narodu, niczem nie dająca się przytłumić — tkwi zawsze iskra nadziei. A ta nadzieja wobec tylu klęsk, czyż nie jest istotnym cudem, którym właśnie Najświętsza Panna, jako Polska Królowa. w narodzie swoim pamięć i opiekę swoją nad Polską objawia? Stad to niezawodnie wypływa ta tajemnica, powszechnej dla Najświęszej Panny u nas pobożności, — tak dalece, że nawet innowiercy i nawet niewierzący, rzecz dziwna, czują dla Matki Bożej tę cześć, która ożywia ich serca w skutek nietylko dokonanych lecz i spodziewanych od Najświętszej Panny łask dla Polski. Jakoż nabożeństwo do Matki Bożej w Polsce nie tylko jest aktem religijnym, lecz zarazem i czynem patryotycznym.
Wspomnienie zatem koronacyi tego cudownego obrazu, przy którym ojcowie nasi Najświętszą Pannę obrali królową Polską, zapewne znajdzie odgłos powszechny — we wszystkich zgoła, którzy tylko tę ziemię Polską za ojczyznę swoją uznają.
Koronacyę tego obrazu dopełnił jeden z najznakomitszych lwowskich Arcybiskupów, który tem samem ukoronował i swoje wiekopomne prace, poświęcone dla odnowienia życia religijnego w czterech zarządzanych przezeń po kolei dyecezyach: Inflantskiej, Kamienieckiej, Przemyskiej i w końcu Lwowskiej.
I w tym celu właśnie zamierzył przenieść cudowny obraz z kaplicy do kościoła.
Przeniesienie to jednak obrazu nie było po myśli miasta. Mieszkańcy lwowscy od 200 blizko lat przyzwyczaili się do nabożeństwa w kaplicy, i z boleścią i z żalem widzieli, że miejscu temu odjęty będzie obraz cudowny, że zerwie się z tradycyą, i że przywiązanie ich do tego obrazu zostanie obrażone.
Niestety jednak, przywiązanie to nie mogło być uwzględnione, jakkolwiek mogło być nawet chwalebne i najsłuszniejsze. A nawet i z tego względu, że gdy obraz będąc w kaplicy bliżej modlących się zostawał, do większej ich mógł usposabiać pobożności. I w kaplicy będącej przechodną, a więc zawsze otwartą, zawsze był dostępny, i wszyscy w każdej chwili, kiedy serce ich poczuje potrzebę wylania uczuć swoich pobożnych, szukania pociechy, zawsze to mogli uczynić bez żadnej przeszkody. Gdy w katedrze tego już mieć nie