Strona:PL Edward Nowakowski-O cudownym obrazie Matki Bożej w kościele oo. karmelitów w Białyniczach.pdf/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i całej kuli ziemskiej nie ma kraju bardziej nieszczęśliwego, bardziej udręczonego, w którymby ludność zostawała w trudniejszych warunkach do zarabiania sobie na chleb powszedni i w którymby było z tego powodu więcej ludzi ubogich, co we łzach przeboleli całe życie swoje wśród nieszczęść i najdotkliwszej nędzy, jak w tej biednej Białorusi. A wiadomo, że kto biedniejszy, kto nieszczęśliwszy, dla tego serce Matki Bożej, która sama na ziemi będąc – była najboleśniejszą, tem bardziej jest czulsze, tem bardziej miłosierniejsze i litościwsze. Owóż czułość, litość, miłosierdzie Matki Bożej w tem miejscu świętem, zaiste żadnych granie nie miało i przez Jej cudowny tu obraz spływała rosa niebieska, łaska ożywcza nieustannie, jak ze źródła nigdy niewyczerpanego — wiecznie, jakby z nieba samego wylana — niebem całem.
Ale czemuż, ach! czemuż, o Matko nasza najmilsza, która wstawieniem się swojem wszystko możesz, i jesteś przeto wszechmogącą, po tylu wiekach najczulszej, najtkliwszej, nieustannej Twojej opieki macierzyńskiej nad tym krajem, czemuż dopuściłaś, że miejsce to Twoje święte, to dziedzictwo Twoje, uświęcone, ubłogosławione cudami Twymi i łaskami największemi i koronacyą uroczystą Twego cudownego obrazu uczczone, odjęte zostało nieszczęśliwym, w sieroctwie, we łzach za Tobą tonącym Białorusinom. I przeto jakby zerwany został ten ich święty związek z Tobą, o Matko! ach! jakby i z samem nawet niebem? O Matko Boska w żałości naszej, która nam serce kraje za Tobą, za Twoim obrazem świętym, w żałości nieutulonej, bezbrzeżnej, wyrywają się gwałtownie z serc naszych te żale gorzkie, nader gorzkie, bo dola nasza pełna goryczy; bo byłaś dla nas w tym Twoim obrazie, o Matko Boska jedyną pociechą, jedyną ucieczką, jedyną gwiazdką, co nam nadzieją i szczęściem świeciła i ta gwiazdka naraz zniknęła wraz z obrazem Twoim, że aż walczyć musimy z wdzierającą się do duszy straszną trucizną rozpaczy.
Wprawdzie tylko kościół w Białyniczach obracając na cerkiew schyzmatycką, sprofanowano bezczelnie, obraz zaś cudowny, chwała Bogu, ocalał od zniewagi i został poprzednio przed Moskalami, czyhającymi nań, ukryty. A więc, chociaż oglądać go i widokiem jego cieszyć się nie można, przecież ufać należy, że z ukryciu jeszcze obfitsze łaski przezeń płynąć muszą dla tych, którzy myślą swą, duszą swoją, modlitwą swoją do niego się zwracają.
W tym właśnie celu, dla pobudzenia pobożnych czcicieli Matki