Strona:PL E Zola Ziemia.djvu/473

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ohydny, że goście używali go nader dyskretnie, w minimalnych dozach. Zaopinjowała, że wobec sporów rodzinnych obejdzie się bez przyjęcia: ślub po mszy i po szklaneczce „przepędź krewnych“, żeby wypić za zdrowie państwa młodych.
Państwo Karolostwo, zaproszeni na ślub, odmówili, podając za powód troski, jakie mają przez zięcia swojego, Vaucogne’a. Fouan, zaniepokojony, położył się i kazał powiedzieć, że jest chory. Z krewnych przyszedł tylko Delhomme, który zgodził się być jednym z świadków Franusi, chcąc tem zaznaczyć, w jakiej ma estymie Jana, zacnego chłopa, jak się wyrażał. Ten znów ze swojej strony sprowadził dwóch świadków jeno: swojego pana, Hourdequina, i jednego z parobków folwarcznych. Całe Rognes było poruszone tem małżeństwem, tak gładko przeprowadzonem, kryjącem tyle walk i dlatego wypatrywanem ciekawie z wszystkich drzwi. W merostwie Macqueron, w obecności dawnego mera, udzielił ślubu cywilnego, przesadzając zwykłą formalistykę, napuszony w nowej swojej roli. W kościele zdarzył się przykry wypadek: ksiądz Madeline, przy odprawianiu mszy zemdlał. Nie czuł się dobrze, tęsknił za swojemi górami od czasu zamieszkania w równinnej, płaskiej Beaucji, przybity był obojętnością nowych swoich parafjan na sprawy religji i tak zgnębiony nieustannemi plotkami i kłótniami kobiet, że nie miał już nawet odwagi grozić im mękami piekielnemi. One ze swojej strony czuły jego słabość, wyzyskiwały go i nieledwie tyranizowały w sprawach kultu. Mimo to, Celina, Flora, wszystkie wreszcie okazały wielkie współczucie, widząc księdza, padającego twarzą na ołtarz. Oświadczyły wszelako, że jest to zapowiedzią rychłej śmierci jednego z nowożeńców.
Postanowiono, że Franusia będzie w dalszym ciągu mieszkała u Starszej, dopóki nie przeprowadzony zostanie podział. Ze zwykłym uporem ubrda-