Strona:PL E Zola Ziemia.djvu/181

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

drobna własność istniała już przed rokiem 89-tym, i to w zakresie nie o wiele mniejszym. A potem, dużoby gadać o tem rozkawałkowywaniu ziemi. Ma ono swoje dobre, ale i swoje złe strony.
I znów, oparty łokciami o stół, jedząc wiśnie, których pestki wypluwał na talerz, zapuścił się w szczegóły sprawy. W Beaucji drobna własność, dziedziczona w rozmiarze poniżej dwudziestu hektarów, stanowi osiemdziesiąt procent całej ziemi. Od pewnego czasu wszyscy bezrolni najmici dzienni, pracujący u większych obszarników, kupują małe parcele, cząstki wielkich, rozczłonkowanych posiadłości, i uprawiają je w wolnych chwilach od pracy najemnej. Przeciwko temu nic, oczywiście, nie można mieć, przywiązuje to bowiem robotnika do ziemi. Dodać też należy na pochwałę drobnej własności, że uszlachetnia ona człowieka, podnosząc go we własnem poczuciu i oświecając. Dzięki też wkładaniu w nią przez jej posiadacza całej jego energji i dobrej woli produkuje ziemia jego stosunkowo więcej i w lepszym gatunku. To święta prawda. Ileż jednak ujemnych stron z tem związanych! Nadewszystko, wyższość ta osiągana jest kosztem nadmiernej pracy ojca, matki i dzieci, którzy zabijają się nią. Nadto, rozkawałkowywanie ziemi, znacznie potęgujące wywóz, niszczy drogi, podnosi koszt produkcji, nie mówiąc już o stracie czasu. Co się tyczy stosowania maszyn, niemożliwe wydaje się ono na zbyt drobnych parcelach, których wadą jest też, że wymagają trójpolowego płodozmianu, odrzucanego przez naukę, jako że nielogiczne jest żądać od tej samej ziemi rodzenia dwojakiego zboża z kolei: owsa i jęczmienia. Słowem, nadmierna parcelacja zdaje się zagrażać takiem niebezpieczeństwem, że, popierana pierwotnie przez prawo, bezpośrednio po Rewolucji, pod wpływem obawy o odbudowę wielkiej posiadłości, zaczyna ona teraz ustępować ułatwianiu sku-