Strona:PL E Zola Magazyn nowości.djvu/123

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

dy po nad faktami, które już przytoczył, na szczycie, zjawiło się wyzyskiwanie kobiety. Wszystko do tego dąży: kapitał ciągle odnawiany, system gromadzenia towarów, taniość przyciągająca, marka w zrozumiałych cyfrach, która budzi zaufanie. O kobietę współzawodniczą magazyny swoją konkurencyą, kobietę łowią w sidła wyprzedażami, odurzywszy ją wpierwej świetną wystawą. Rozbudzają w jej ciele nowe żądze, wystawiają na ogromną pokusę, której fatalistycznie ulega; zaczyna od sprawunków koniecznych dla starannej gospodyni, potem ją ogarnia szalony pociąg do przepychu, nareszcie całkiem ją pożera. Powiększając w dziesięćkroć sprzedaż, uprzystępniając zbytek, podniecają dzisiejsi kupcy do wydatków, wyniszczają rodziny, obmyślają mody szalone i coraz droższe. U nich kobieta wprawdzie jest królową, otoczoną pochlebcami którzy dogadzają wszelkim jej słabościom, otaczają względami; ale panuje ona jako królowa rozkochana, którą podwładni frymarczą i która opłaca kroplą krwi, każdą swą zachciankę. Nawet pod wdziękiem miłosnej natury Mouret zdradzał nizkie uczucia żyda, sprzedającego kobietę na funty. Wznosił jej świątynię, kazał jej palić kadzidła całej rzeszy subiektów, stwarzał rytuał nowej religii, myślał tylko o niej, bezustanku starał się o nowe dla niej pokusy, a gdy wypróżnił jej kieszeń i rozdrażnił nerwy, pełen był tajonej