Strona:PL Dzieło wielkiego miłosierdzia.pdf/588

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

go szukają swego wyniesienia i uznania, ale nigdy nie miałam na myśli kary wiecznej lub opuszczenia ich od Boga, bo to nie zgadzałoby się z miłością Bożą i Miłosierdziem, którego dusza pragnie, chyba że wzgardzi Wolą Bożą i nie chce się poprawić, albo porzuci powołanie.

Modlę się za Siostrę.
*
Płock dn. 22 Listopada 1916 r. Do S. Euzebii.

42. Najmilsza Siostro! Bądź spokojna í dziękuj Panu Bogu, że daje Ci zrozumieć stan twojej duszy i udziela ci czasu do poprawy. — Pracuj nad sobą i módl się, a Bóg cię nie opuści i dopomoże dosięgnąć stopnia doskonałości, do której cię wezwał. Przyjedziesz dopiero na wiosnę, już w tym roku, nie będą Siostry przyjmowane do Profesyi. — Staraj się wyzyskać ten czas dla chwały Bożej i pożytku twej własnej duszy. Pomocnicy twojej obowiązana jesteś dawać dobry przykład, a jeżeli ona światowa, to tymbardziej staraj się ją zachęcić do życia zakonnego, do obserwancyi i milczenia, a gdyby nie chciała korzystać, to będzie zmuszona wrócić do domu; bo szkoda czasu dla dusz niepewnych i płochych. — Modlę się za ciebie i polecam cię Opiece Najświętszej Matki naszej Maryi.

*
Do S. Euzebii.

43. Najmilsza Siostro! Bądź spokojna i pracuj nad swoim charakterem, a Pan Jezus dobry dopomoże ci powstać i poprawić się z wady szorstkości i niecierpliwości. Ze spowiedzią z całego życia wstrzymaj się, jak przyjedziesz na wakacye do Płocka, to Ojciec Jakób zadecyduje, bo ciągłe powtarzanie spowiedzi z całego życia nie każdej duszy pomaga, ale często robi więcej jeszcze zamieszania i niepokoju, jeżeli się coraz to u innego kapłana odbywa.