Strona:PL Dzieła Juliusza Słowackiego T4.djvu/437

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pomoc wzywane, o potędze nieśmiertelnych form, przez wolność polską wynalezionych, daje świadectwo. Są to nawet za mocne, i niby heroiczne lekarstwa, które tylko sama silna polskiego ducha organizacya wytrzymać mogła.
Tak było w kraju.
Gdyśmy na Emigracyę przybyli, duchem francuzkim już całkowicie owładnięci, zaczęliśmy tworzyć Komisye, Komiteta, i Towarzystwa. — Formy te, krajowi zupełnie obce, żadnego już wpływu na kraj nie miały, żadnego entuziazmu w sercach naszych wzbudzić nie mogły. — Jakoż rozpadły się przerdzawione nudą i smutkiem; tak, że następnie jedne tylko Towarzystwo Demokratyczne ponieważ o wolności mówiło, stało się dla młodzieży naszéj obudzającym i ponętnym żywiołem. Wszakże tęsknocie jakiejś ducha polskiego za wielką duchową wolnością utęsknionemu, wystarczyć i odpowiedzieć nie mogło.
Teraz tworzy znów Emigracya Komisye; a wy jak widzę Klub zawiązać chcecie; pozwólcie więc, że o potędze działalnéj która z saméj formy rodzi się, a częstokroć natury jéj przekroczyć nie może, cokolwiek powiem.
Kluby — pominę to, że w kraju smutną pamiątkę zostawiły i dotąd żadnéj ufności wzbudzić nie mogą — Kluby M. Panowie! w naturze to swojéj mają, że z różnorodnych osób złożone, w nocy najczęściéj przy latarniach, przy szczęku broni i bagnetów ognistą i krwawą mową rozexaltowane, na zewnątrz wylać się umieją i sprawę już zaczętą popchnąć są zdolne. Mają one siłę wsparcia. — Nabijaniu broni podobne, dopóki radzą;