Okryć go płaszczem promiennym,
Wdziać mu złociste obuwie,
90
Perła rosy z płaszcza kapie;
Zbierz te perełki po trawie,
I znów przyszyj na rękawie.
Król dobrodziéj w dobre chrapie,
Na drugi bok się przewraca.
95
Goplano, niech światło wraca,
Już się twój miły przetwarzył.
Jaką on sobie dziwną postawę wymarzył.
A — a — a — a — dobry dzień... a — piękna pogoda,
Co to? włosy na brodzie — Djabła! — siwa broda,
100
Co to znaczy? w co znowu przewierzgnęły biesy?
Jaki płaszcz! — jakie dziwne na piersiach floresy.
Śniło mi się... Dalibóg nie wiém co się śniło,
Karczma podobno, piwo z beczek się toczyło,
I był potop, w potopie pływałem jak ryba.
105
Sztuczka djabła! zrobili ze mnie wieloryba,
Lewiatana w złocistym płaszczu, z brodą siwą.
Ha! chodź tu moja wiedźmo, moje szklanne dziwo,
Powiedz, kto mnie tak złotem i broda ozdobił?
Powiedz co się zrobiło ze mnie?
Król się zrobił.
110
Więc niech sie nie odrabia to co już zrobione.
Sięgnęła ręka głowy, znalazła koronę.
Cudy...