Strona:PL Dzieła Juliusza Słowackiego T2.djvu/217

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
AKT PIERWSZY.

SCENA PIERWSZA.
Las blisko jeziora Gopła — chata pustelnika ustrojona kwiatami bluszczem. KIRKOR wchodzi w Saraceńskiej zbroi — bogato ubrany, z orlemi skrzydłami...
KIRKOR (sam.)

Rady zasięgnąć warto u człowieka
Który się kryje w téj zaciszy leśnéj;
Pobożny starzec — ma jednak w rozumie
Nieco szaleństwa: ilekroć mu prawisz
       5 O zamkach, królach, o królewskich dworach,
To jak szalony od rozumu błądzi,
Miota przekleństwa, pieni się, narzeka;
Musiał od królów doznać wiele złego,
Więc teraz został przyjacielem gminu.

(stuka do celi.)

Puk! puk! puk!

GŁOS Z CELI.

Kto tam?

KIRKOR.

Kirkor.

PUSTELNIK (wychodząc z celi.)

       10 Witaj synu...
Czego chcesz?