Strona:PL Dzieła Juliusza Słowackiego T1.djvu/320

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
PIEŚŃ SZOSTA.

WALKA.

Szczęśliwe czasy dawnych rycerzy!
Szczęśliwe czasy! gdy cud po cudzie
Barwił powieści! Dziś kto uwierzy?
Jacy to byli żelazni ludzie,
       5 Jakie to były zamki zaklęte,
W czarnych cyprysach dusze zamknięte;
Takie powieści spią niewierzone,
Takie powieści kryją klasztory,
Gdzie mnich przez szyby patrząc barwione,
       10 Światu nadawał tych szyb kolory.
Dziś kto uwierzy? że na skinienie
Ręki Hetmana, we mgnieniu oka,
Zagasły światła — arf kona brzmienie,
Z ciemnością spada cichość głęboka.

       15 Popa okropna przejęła trwoga,
A Hetman mówił z twarzą wesołą:
„Biada kto tutaj, w imieniu Boga,
Wstąpi w czarami skréślone koło.
Lecz gdyś tu przyszedł? bądź pozdrowiony!
       20 Zostaniesz moim gościem na wieki,
Słońca nie ujrzą twoje powieki,
Rdzą się okryje ten krzyż srebrzony;