Przejdź do zawartości

Strona:PL Dzieła Juliusza Słowackiego T1.djvu/078

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
AKT CZWARTY.
Sala ciemna w klasztorze Wojsiełka.

SCENA PIERWSZA.
TROJNAT, WOJSIEŁKO. Orszak Mnichów.
WOJSIEŁKO.

Bracia mówcie pacierze — oto w nasze progi
Nowy gość przybył, nowy klasztoru mieszkaniec.
Trojnacie porzuć zbroję, weź habit ubogi,
Za pasem bursztynowy zawieszaj różaniec,
Prędko! nie zwlekaj chwili.

TROJNAT.

       5 Błagam was na Boga!
Wojsiełko! niechciéj w grobie zakopywać brata.
Powróć mi wolność! wolność nad życie mi droga.
O Bogi! więc się za mną wieczna zamknie krata,
Życie pełne zwiędnieje w samym wieku kwiecie.
A ten świat! świat!

WOJSIEŁKO.

       10 I cóżeś zostawił na świecie?
Ludzi? ja ich widziałem, oni mnie widzieli,

Pokazując na miecz wiszący na murze.

Ten miecz krwią by oblany... I bespieczniéj głowę
Złożysz tu na kamiennéj klasztoru pościeli,
Niż na łonie człowieka... Marności światowe!
       15 Tu mniéj marności, płyną godziny mniéj chyże,