Strona:PL Dzieła Juliusza Słowackiego T1.djvu/042

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
HERMAN.

Marzysz Xiąże!

TROJNAT.

       15 Ty marzysz! jam dziedzic korony.
Kto wié czy będę czekał aż losu koleją
Spadnie na mnie dziedzictwo?

HERMAN.

Łudzisz się nadzieją,
Płonną nadzieją... Słyszysz chrześciańskie dzwony!
Słyszysz? chrześciańskiémi przemawiają słowy.
       20 Umilkły wasze bory, ustały drzew szumy,
I ludzie milczeć będą i uchylą głowy.
Słyszysz te dzwony! teraz zbądź niewczesnéj dumy.
Zbladłeś?

TROJNAT.

O nie! myślałem — że dzwony usłyszę
Na pogrzebie Mindowy.

HERMAN.

Przy dzwonów odgłosie
Może ciebie w grób włożą?

TROJNAT.

       25 Ja — spłonę na stosie!
Mnie modrzew cichym szumem do snu ukołysze,
Jeszcze usiądzie sokół na martwém ramieniu,
Nastrzępi pióra — chartów zaskowycze sfora.
Ani mię ciasna ziemi uwięzi zapora,
       30 Ja z pieśnią Wajdeloty ulecę w płomieniu;
Ulecę — może raczej z jaką Niemca duszą.

HERMAN.

Nie słyszę twojéj mowy, bo ją dzwony głuszą.

TROJNAT.

Wykręt krzyżacki — słyszał!

HERMAN.

Już wydane hasła,
Śpieszę chrzcić króla Litwy.