osobliwości, opowiadała drogość niezmierną onych specyałów; z tych niektóre miały oznaczoną wartość do 40 czerw. złotych. Uczciwszy uszy wszystkich botaników, wolałbym ja krowę niż taki kwiatek.
Jak byłem w Warszawie, powiadano, że kasztelanowa Kamińska miała wolę tam przybyć i mieszkać. Wątpię ja o tem, chciałbym się jednak prawdy dowiedzieć, proszę więc dać mi w tej mierze informacyą.
Dziękuję za przysłanie Nocy Younga z przypisaniem „chociaż dla mnie aż nadto pochlebnem, ale wybornem“. Względem otrzymania pozwolenia wrócenia do kraju (Dmochowski był w Lipsku), nie mogłeś Wpan sobie obrać właściwszej drogi, jak pisząc prosto do samego króla Imci, i skoro już tak uczyniłeś, jak mi w liście swoim wyrażasz, spodziewać się trzeba, że względną nawzajem odbierzesz odpowiedź. Co do podanego projektu zrobienia nowej edycyi, skłonić się może zechce, osobliwie gdy na pięknych charakterach polskich drukarnia pana Breitkopfa nie zbywa, których ani tu ani w Warszawie teraz nie mają, ale żeby edycya już zupełnie dokładną być mogła, nim do drukowania jej przyjdzie, poprawić wprzódy muszę wiele omyłek popełnionych przy pierwszych edycjach przez drukarzów warszawskich. Zostawam z szacunkiem.
Za przysłanie pięknej edycyi Wirgiliusza oświadczam wdzięczność[1].
Od dni kilku w Nieborowie księżna jenerałowa, księżna wirtembergska bawią i zapewne wraz z gospodynią czynią plany jak najbardziej jeszcze ogrody zdobić, ruiny stawiać, kioski kształcić, botanikę zwiększać a worek wypróżniać.
Na tę zimę zamyślam w Warszawie osiąść, bo mi się zbyt długa a niewygodna podróż do Berlina uprzykrzyła. Jeszcze nie mam najętego domu i dlatego sam na kilka dni odwiedzę to miasto. Nigdyby się spodziewać tego nie można, żeby było tak ludne i żywe, osobliwie w zimie. Zewsząd sio zjeżdżają i dość wesoło a prawie ze zbytkiem żyją.
- ↑
List ten znajduje się w bibliotece Ordynacyi Krasińskich. Możność zużytkowania go zawdzięczamy uprzejmości pana Janickiego. (przyp. wydawcy)
