Zgadnij Wpan, co jest za przyczyna jeszcze insza pisania mojego, oto ta, iż mi potrzeba węgierskiego wina.
Proszę bardzo takiego, któreby było stołowe, białe brzoskwinowate, choćby miała beczka kosztować 25 albo 30 czer. złot. zamówić dla mnie beczek sześć. I antałków choćby jeszcze lepszego ze dwa albo ze trzy.
Oprócz tego zaś starego, wytrawionego, dryakwią pachnącego, choćby i sto czerwonych złotych kosztowało, beczkę lub dwa antały. Konieczna tego potrzeba. A to dlaczego? Oto dlatego, iż prosi o to książę nominat arcybiskup gnieźnieński, z serca kochający brat.
Książę nasz dosyć zdrów i bardzo czynny, kraj go cały adoruje, kapituła, sławna wiekami z zuchwałości, bo z panów samych złożona, nie tylko że księcia kocha, ale stara się uprzedzać jego rozkazy i oślep idzie na jego zawołanie. Dziwić się prawdziwie należy jak książę umie ich do siebie przywiązać i najpiękniejszemi przykładami zachowuje ich w obowiązkach powołania swego.
Z nowin tutejszych niezawodnie potwierdzam panu, iż podług ukończonych układów, król JMość prusski odbiera Warszawę Więc ja tam wyjeżdżam, do mego przepysznego pałacu, ale nie zaraz, bo zimno, a katar i reumatyzm takiż sam w pozłacanych pokojach, jako i w karczmie.
Kiedy się nie wie, kiedy, jak i jako boli,
Lepiej sobie spoczywać zletka i powoli.
Powoli więc i zletka do warszawskich świętej pamięci wspaniałości wybierać się przyjdzie, gdzie da Bóg gdy się osiędzie, lepsza ozdoba nad pozłoty i marmoryzowane mozaiki będzie JWpan hrabia mój wielce miłościwy pan i brat, a co większa rodzony.
Skarżyłeś się Wpan, że ja nie pisuję często (co, za pozwoleniem Wpana, była nieprawda), więc ten list umyślnie piszę, w cztery dni po pierwszym napisanym i pytam się go, jak się podróż odprawiła. Wiele razy upiliście się z Czechowskim? w jakim stanie Janowiec był znaleziony? Kiedy się przybyło do Dubiecka? Jak tam był Wpan przyjęty? Czy pili za zdrowie kcia JMości? Czy moje taranty, wino dobre do Skierniewic przywiozą? Czy mam się spodziewać
