Strona:PL Dzieła Ignacego Krasickiego T. 6.djvu/400

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mocno. Czynności naszych pobudką nie jest to, co wiemy, ale to, co czujem. Wadą Mineta jest, że nadto w sobie żyje (personel) ale powtarzam to, kocha głęboko W. król. mość. Wyrazy W. kr. mości łagodne, ale nieco osolone, rozbudzą w nim uczucia i dadzą mu poznać jego winy.“
O tem wszystkiem listy biskupa milczą, stają się rzadsze, nie tykają prawie spraw publicznych. W październiku krótko donosi: „(D. 8) sejm lubo miał być zalimitowany wkrótce, podobno jednak dłużej, niż spodziewamy się, przewleczony będzie.“
W sercu króla żal ciągle się zwiększał. W r. 1771 (15 września) pisze pani Geoffrin: „W. kr. mość, której trudno jest w zło uwierzyć, powątpiewasz o tem, jakie mu wyrządził biskup warmiński. (Już go nie nazywają Minetem.) Zaklinam W. król. mość, abyś mi raczył powiedzieć o co chodzi. Interessa jego trudno będzie naprawić, ten, co się o to pokusi, bardzo być zręcznym powinien, a biskup musi się stać bardzo powolnym, aby dojść do tego.“
Widać, że na zaklęcie swej przyjaciółki, król musiał odpowiedzieć, wyjawiając, co miał przeciwko Krasickiemu, gdyż pani Geoffrin odpowiada z oburzeniem: „Niewdzięczność biskupa warmińskiego jest równie straszliwa (effroyable) jak Ogińskiego (hetmana). Czemże to był wprzód ksiądz Krasicki? W. kr. mość pozwolisz mi sobie powiedzieć, że niewdzięczność jest przywarą bardzo w Polsce pospolitą, a wogóle w całej ludzkości. A co ją u was czyni powszechniejszą, to, że W. kr. mość nie możesz raz wyświadczonych dobrodziejstw cofnąć, ani niewdzięcznych ukarać.“
„Gdy mowa o biskupie (pisze pani Geuffrin. 24 lutego 1773), proszę W. kr. mości pozwolić mi zapytać, co tam słychać o biskupie warmińskim. Jestto prototyp wszystkich niewdzięczników, jacy kiedykolwiek byli i będą na świecie. Wieleż to W. kr. mość niewdzięczników narobił.“

(Do X. Rościszewskiego z Heilsberga) 10 Junii 1772.

Z niewypowiedzianem ukontentowaniem wyczytywam w miłej mi WMWMpana odezwie prawdziwie braterskie, szczerego do krwi swojej przywiązania pełne, sentymenta jego. W takich WMWMpana znałem, w takich go i zawsze znać spodziewałem się. Cokolwiek się stać mogło, na okoliczności lub złe tłómaczenia złożyć nam należy. Nie wątpię, że WMWMpan o wzajemnych moich dla niego życzliwościach upewnionym być zechcesz, możesz bezpiecznie wierzyć, iż czekam tylko okoliczności do okazania mu rzetelnego affektu mego sposobnych; w których myślach jestem i być nieodmiennie pragnę z znanem mu dobrze przywiązaniem i szacunkiem Illustrissimae et Reverendissimae Dominationis Vestrae szczerze kochającym bratem.