Strona:PL Dzieła Ignacego Krasickiego T. 6.djvu/287

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

te, z któremi ustawicznie walczy chrześcijany, całą moc swoję obróciłby na ciebie; a że los wojny niepewny, kto wie, jakieby zatem skutki nastąpić mogły. Korząc zaś się ustawicznie i uznając go za pana, zwłoką się ocalić za bożą pomocą możesz.“ Stało się tak; ubłagany Nuradyn pokorą Saladyna zaniechał wyprawy do Egiptu i z chrześcijanami wojnę rozpoczął. Niedługo jednak trwała dla zaszłej śmierci tego znamienitego bohatera, który w Damaszku, stolicy swojej, życia dokonał, zostawując dziedzicem rozległych państw swoich dwunastoletniego syna Al-Saleh Izmaela.
Nie dowierzając przebłaganiu Nuradyna Saladyn, obawiał się zawsze wkroczenia jego, a pamiętając na przestrogę ojca, iż wojny los niepewny, na to myśl obrócił, iżby w czasie przygody obmyślił sobie schronienie. Że zaś kraj Nubii najdogodniejszym ku temu zamiarowi osądził, posławszy na czele wojska brata swojego, znaczną część kraju tego zdobył, kilku miast ludnych i mocnych opanował. Byłby się jeszcze dalej rozszerzył, ale gdy właśnie w tym czasie odebrał wiadomość o śmierci Nuradyna, pewny już, iż się w Egipcie utrzyma, zwrócił nazad wojsko swoje. Wysłać go jednak natychmiast musiał przeciw rzadcy Azwanu, który zebrawszy znaczną liczbę hołdujących Egiptowi Murzynów, pod pozorem przywrócenia na tron syna ostatniego kalifa wkroczył w Egipt. Zaszedł mu drogę brat Saladyna Al-Melek i na głowę poraził, sam herszt na placu poległ, reszt? ucieczką ocalała. Gdy się to działo w południowej części Egiptu, niespodzianie przybyła z sześćset okrętów złożona flota krucyaty, mająca do trzydziestu tysięcy zebranych wojowników; ale gdy się sam w osobie swojej Saladyn zbliżał na odsiecz, nie czekając na jego przybycie, udali się na morze.
Pozostały syn i następca po Nuradynie, gdy dla młodego wieku sam rządzić nie mógł, a pierwszy namiestnik jego Sadodyn powierzonej sobie władzy na złe używał, inni urzędnicy obawiając się gwałtowności jego, wysłali posły do Saladyna obiecując wprowadzić go do Damaszku i poddać się rządom jego. Powabne było takowe wezwanie; natychmiast więc udał się tam z małym wprawdzie pocztem, ale dobranych ludzi. Gdy przybył, zastał otwarte bramy; z niezmierną obywatelów radością wprowadzony, udał się do domu, w którym niegdyś ojciec jego przemieszkiwał. Zamkowe albowiem straże przyjąć go nie chciały; przekupiwszy jednak przełożonego nad niemi, zamek i skarby Nuradyna w nim złożone posiadł.
Niedługo zabawiwszy w Damaszku, szedł do Emessy i obległszy to miasto, znalazł waleczny odpór mieszkańców. Zaczem upewnił tamtejszego rządcę, iż nie myśli tego miasta na siebie zdobywać, ale jako namiestnik syna Nuradynowego mieć w swojej pieczy. Po takowem przyrzeczeniu rządca wykonał mu przysięgę wierności i na-