Strona:PL Dzieła Ignacego Krasickiego T. 6.djvu/160

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przemieniony w szkołę, nabawiając śmiechu, ujmował powadze, bez której się zwierzchność obejść nie może.
Pobłażanie zbyteczne mniemał być skromnością Aureliusz i niem wielce sobie i państwu złego przysporzył. Cyrus baczniejszy, zasadą nauki rządu osądziwszy roztropność, nie doznał tak, jak Aureliusz, umartwienia w domu, rokoszu w kraju, niespokojności w rządach.
Jeżeli rządca Rzymu zbytnią skromnością grzeszył i pospolitowaniem się ujmował poważeniu, którego moc rządownicza wyciąga; Cyrus przy końcu życia zdał się przeciwnym sposobem działać, gdy przekonanym będąc, iż zwierzchnia okazałość potrzebna monarsze, pociągnął ją do zbytku; nie uczynił on w nim złego wrażenia; ale gdy następcy jego mniemali, iż jest istotnym panujących podziałem, do tego stopnia nakoniec przyszedł, iż stał się przyczyną upadku państwa a nawet w tym, który mu go przysporzył, Aleksandrze, szkodliwą sławie jego sprawił odmianę.
Nieszczęśliwemi byli w następcach synach swoich; Kambizes dzikiem okrucieństwem skaził krótkie panowanie swoje; Kommodus z dzikością wszystkie inne bezprawia złączył. Nie jest wiadomo, jakie dał Cyrus synowi wychowanie; jednakże dorozumiewać się można po skutkach, iż z ojca mogła być wina. W Aureliuszu wątpliwość nie ma miejsca. Zbytniem żonie pobłażaniem sławie swojej zaszkodził, syna zgubił i ledwo nie przywiódł państwa do upadku.
Śmierć ich była takowa, jaka być zwykła cnotliwych ludzi; umierając pamiętne potomności, niewczesne synom zostawili przestrogi.

Annibal.

Znamienitego dzieły i przymiotami Amilkara, z domu sławnego Barków, Annibal był synem; ten go z niemowlęctwa do dzieł wojennych sposobił. Ażeby zaś tem ścisłej wstępował w ślady jego, przywiódł go do świątnicy bogów i tam mu wieczną przeciw Rzymianom nieprzyjaźń zaprzysiądz rozkazał. Po śmierci Amilkara przebywał w Kartaginie i gdy od Azdrubala, następcy i zięcia ojca, do Hiszpanii był powołanym, sprzeciwił się wyjazdowi jego Hannon, obywatel znamienity, ale zadawniony nieprzyjaciel krwi Barków, nie zezwalając na to, iżby młody obywatel przy spokrewnionym z sobą wodzu bawiąc się, nabierał ducha niepodległości. Niech się wprzód — mówił on — w karność i posłuszeństwo zaprawi, a dopiero go naówczas ojczyzna do usług swoich użyć może. Mimo jednak usilność jego przemogli przyjaciele i powinowaci zeszłego Amilkara i Annibal pozwolenie jechania do Hiszpanii zyskał.
Rządy tam ojca jego wielce były krajowi użyteczne; osady albo-