Strona:PL Dzieła Cyprjana Norwida (Pini).djvu/614

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Końcem końców, praca z grzechu jest, i tylko ją miłość odkupuje (co tu w myśli o sztuce, jako uldze pracy, wspomnieliśmy, a zaś uldze dlatego, że, nawet materjalniej rzeczy biorąc, toć wynalazki, które człowieka wyręczają, także satelitami[1] sztuk są, a przynajmniej źródła wynalazków bez wszelkiej wątpliwości). Żydzi przeto, do których znów powrócę, postawili jeden tylko pomnik, a i tego wartości nie pojęli, postawili fatalnie, bo to jest on krzyż Pański. I dziś oto cóż czynią? Przemysł, to dziecię sztuki, calem ich widzicie zatrudnieniem!

VIII.

Żadne się społeczeństwo nie ostoi i żaden naród nie utrzyma, jak przez pracy harmonję tradycyjną powiązane z sobą słowo ludu i słowo społeczeństwa w dwie się strony rozprzęgną. Od lat kilku słyszano[2], że świadczyłem tej prawdzie; wielu, to czytając, wspomni sobie albo słowa moje, albo listy, albo rękopisma, albo i rozrzucone nawet druki. Piszę to dziś dorywczo, aby ślad pozostawić, alebym wam rozwinął przez całą ogromność historyczną, ile to się wagi przywiązuje do rzeczy, którą dziś nawiasem w szkicu tutaj określam, bo nie mogę zbyt na zdrowie moje liczyć; piszę więc, jakbym mówił.

IX.

Różnica pomiędzy słowem ludu a słowem pisanem i uczonem jest ta, że lud myśli postaciami.
A umiejętnik postacie do myśli swych dorabia.
Że więc tylko przez harmonję tradycyjną pracy narodu ten dialog, ta rozmowa myśli ludowej z myślą społeczeństwa odbywa się. Rozmowy tej ujęcie w harmonję sztuki, rękodzieł, rzemiosł i rolnictwa stanowi zdrowie narodowe, stanowi przytomność i obecność, byt.

X.

Naród, tracąc przytomność, traci obecność, nie jest, nie istnieje.
Głos prawdy, ludzie, prawdą żyjący i dla prawdy, mogą znowu powołać go do życia.

XI.

Lud ręczną pracą zdobywa wiedzę, i dlatego nie potrzebuję już tłumaczyć, czemu on myśli postaciami. Jużcić on tylko ciągle postaciuje, pracą plastyczną myśląc. Wykazałem więc, jaka jest różnica myślenia ludowego i przyczyna różnicy.

XII.

Kto ma teraz trochę zastanowienia, ten zrozumie, jaką pełnią powinność piętrzące się arkady tego sztuk wodociągu, połączającego łańcuch pracy, bo ducha pracy (to jest, ono myślenie ludowe i naturę mu przyrodzoną) z myśleniem ludzkości w społeczeństwie, które czyni powinność połączania narodów z narodami, ale połączania, nie naśladowania i małpowania, bo wtedy ludowa myśl odstąpi, jako nie czyniących powinności, kiedy ona swą pełni.

XIII.

Naród bowiem składa się z tej sfery dolnej, która go różni od drugich.
I z tej górnej, co łączy go z drugiemi.
Ale łączy go, a nie siebie.
Te zaś dwie całości w dialogu onej myśli ludowej ze społeczną nieustannym przestają, jako wyżej się rzekło. Taka to jest architektura onej kopuły niewidzialnej, w której siedzi skrzydlaty duch narodu i psalmów wstęgi prześpiewuje.

XIV.

Nie liczenia na trafy, na wypadki, ale na postępki w trzeźwości prawdziwych proroków, to jest, prawdą dla prawdy i z wyznaniem jednego ojców Boga walczących. Kto powiada, że jest materjalizmem podnosić materję narodową, len od onej nieuniknionej pokuty syna adamowego odciąga. Odkupywać ciężar pracy miłością twórczą, to jest raczej do czynienia stojącemu w prawdzie obowiązku, mnożyć chleby cudem patrjotyzmu dodatniego, twórczego, cudem, mówię, miłości tego obowiązku, któryto ojczyzną albo narodem nazywamy. A zaś przedewszystkiem z myśleniem ludowem w pracowitej harmonji się kojarzyć, czego główne pojęcia są powyżej. Oczyszczać

  1. satelita (łac.) — ciało niebieskie, krążące dokoła swej planety, księżyc; przenośnie (jak tu): nieodstępny towarzysz.
  2. Od r. 1843, o ile sobie przypominam. (P. P.).