Strona:PL Dzieła Cyprjana Norwida (Pini).djvu/492

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została skorygowana.
    Z HORACJUSZA[1].
    DO POMPEJUSZA.[2]
    ODA HORACEGO.
    (Kiedy Horacy zaraz po filipijskiej bitwie wrócił do Rzymu, a Pompejusz, długo potem w cywilnych wojnach udział mając, nareszcie tak, jak Horacy, wracał, k’woli temu to powrotowi wiersz następujący brzmi)
    I.

    O ty, co ze mną w straszliwej potrzebie
    Za dni Brutusa, użyłeś niewczasu,
    Wyznaj, w oracza kto zmienił i ciebie?
    W progi kto sielskie wrócił bez hałasu?

    II.

    Bracie mej wiosny życia, Pompejuszu!
    Z którym, bywało, płynące godziny
    Mierzymy płynem i dla animuszu
    Syryjskie na skroń kładziemy wawrzyny.

    III.

    Porażkę obu filipijskie pola
    Znają — mnie wstydniej, bo znają bez tarczy;
    Lecz są przygody, gdy żelazna wola
    Na nic już, okrom śmierci, nie wystarczy!

    IV.

    Bladego strachem, gdy miecze wokoło,
    Ima mnie szparki Merkur i uchrania,
    Gdy ty samotne stawisz jeszcze czoło
    Straszliwszej burzy, im więcej pochłania.

    V.

    Dziś czas wojenne ukrócić zagony,
    Jowisza ołtarz zapłacić płomieniem,
    I udział przyjąć dobrze zasłużony
    W laurach mych, które są ciszą i cieniem.

    VI.

    Massyckie wina[3] nietkniętej pieczęci,
    Na wieki mamże uwięzić w piwnicy?
    Nie! toast wznieśmy, toast niepamięci!
    Z mirtów nam wieńce dajcie, niewolnicy!

    VII.

    Wenus osądzi, gdzie przegrana sprawa;
    Przepić mnie niech się i Trak nie ośmiela.
    Jeden-bo z tylu szałów mi zostawa:
    Słodszy nad wszystkie... powrót przyjaciela[4].

    Tłumaczyłem 1861 roku.



    POST SCRIPTUM.[5]

    Nietylko przyszłość wieczna jest, nietylko.
    I przeszłość, owszem, wieczności jest dobą:
    Co stało się już, nie odstanie chwilką —
    Wróci ideą, nie powróci sobą.

    Przeszłość ma wieczność w wieczystej połowie:
    Zamknąć, odemknąć, zarówno się uczem!
    Tylko wy dzisiaj, klasyczni mistrzowie,
    Wiecie też, którym, gdzie poczynać kluczem.

    Z tragedji całej klasycznego świata
    Podziały znacie, a z wymowy style;
    To, jakby poszedł kto na grobie brata
    Herboryzować[6], zioła rwać... to tyle!...

    — Kartki łacińskie przyczepiać do krzewów,
    Rozpłakujących się nad ruinami —
    Nie!... Wolę smętne szumy białodrzewów
    Z bezimiennemi w gwarze ruinami
    I wolę z bladym srebrnej łzy świecznikiem
    W podziemia schodzić, niż z waszym słownikiem.



    1. Quintus Horatius Flaccus (65—8 przed Chr.), jeden z największych liryków rzymskich.
    2. Przypis własny Wikiźródeł Jest to przekład Ody Horacego z ks. II, 7.
    3. wino w dawnym Rzymie, tak nazwane od góry Massicus (w Kampanji).
    4. Strofa 5, 6 i 7 przeplecione są tak lekką ironją, że nie wystarcza objąć to jedynie tłumaczeniem akcentów i wyrażeń, trzeba nadto zwrócić nawet uwagę samego czytelnika.
      Czytałem ja tę Horacego ode w r. 1848, 1849 i 1850, i czytałem ją dziś w Paryżu. Trzeba wyobrazić sobie postacie i wejrzenia tych obywateli, którzy mieli udział zapalczywy pod wodzą Brutusa i który następnie, przy zmianie całej karty dziejów Rzeczypospolitej tam i sam spotykają się; przecież to ten sam Pompejusz, co dwunastoma słoniami chciał w tryumfie do Rzymu wjeżdżać, kiedy broda mu jeszcze nie zarastała i był prawie młodzieniaszkiem, który przepaskę białą na łydce nosił i palcem najdłuższym ręki prawej dotykał wierzchołka głowy swojej z wielką powagą. Jakże te chore oczy z pod oczerwienionych bólem powiek, oczy, mówię, Horacego poglądać musiały na wracającego do Rzymu Pompejusza, przemienionego w kwirytę!? dlatego to w 5-tej strofie o laurach swoich, w 6-tej o toaście niepamięci, w 7-ej o zapasach na kielichy, których zwycięzcę Wenus ma uznać, Horacy z dziwną subtelnością ironji wyraża się. Ktokolwiek widział kiedy oko w oko podobne przesilenia się rewolucyjne i za niemi idące zmiany sytuacji, odczytać się nie może tej ody, tak z jednej strony lekką ironją, a z drugiej głęboką jest ona nacechowana melancholją. W literaturze polskiej pod tym względem jest tylko jeden wiersz, mogący obok ody powyżej przytoczonej stanąć; jest to «Powrót na wieś» Karpińskiego. Tak jest, a jednak jak to się dziwno wyda tym, co klasycyzm znają tylko z książek. (P. P.).
    5. Przypis własny Wikiźródeł Część Post scriptum nie jest oczywiście przekładem Horacego.
    6. herboryzować (nowołac.) — zbierać rośliny dla celów naukowych.