Przejdź do zawartości

Strona:PL Dumas - Trzej muszkieterowie (tłum. Sierosławski).djvu/760

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

„— Pozostaw mię pan samą! — wołałam, — odejdź, bo inaczej w twoich oczach roztrzaskam sobie głowę o ściany!
„— Dobrze! — odpowiedział, — odchodzę, skoro żądasz. A więc do jutra wieczorem!
„— Do jutra! — powtórzyłam, padając na ziemię i gryząc kobierzec z wściekłości...“
Felton oparł się o krzesło, a milady zauważyła z szatańską radością, że mogłoby mu zabraknąć sił przed dokończeniem opowiadania.