Przejdź do zawartości

Strona:PL Dumas - Trzej muszkieterowie (tłum. Sierosławski).djvu/673

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Niech i tak będzie — rzekł d’Artagnan. — Chodźmy więc spać. Dobranoc, Planchecie! śpij dobrze!
— Och, proszę pana, będę spał spokojnie po raz pierwszy od dni szesnastu.
— Ja również — oświadczył d’Artagnan.
— I ja! — rzekł Portos.
— I ja także! — dodał Aramis.
— Jeżeli chcecie wiedzieć prawdę, to i jak również! — przyznał się Atos.