Przejdź do zawartości

Strona:PL Dumas - Trzej muszkieterowie (tłum. Sierosławski).djvu/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
LIST ALEKSANDRA DUMASA MŁODSZEGO.
Kochany ojcze.

Czy w świecie, w którym przebywasz, pamiętają jeszcze o sprawach naszego świata, czy też to drugie, wieczyste życie istnieje tylko w naszej wyobraźni, jako wytwór trwogi przed niebytem, której się opędzić nie zdołamy mimo wszelkich skarg na dolę doczesną? Czy śmierć niszczy całkowicie tych, których spotyka, a tylko pozostali na ziemi posiadają przywilej pamięci? Albo czy związek duchowy pomiędzy tymi, którzy byli sobie bliżsi, nie rozpada się nigdy, nawet wówczas, gdy jedno znika z powierzchni?
Pytania te nasuwają się nieustannie wobec grobu istot, które pozostały nam drogiemi, a religia i filozofia będą tysiące lat i wieków przedkładały nam swoje wywiązania, odpowiedzi jednakże nie uzyskamy. Może Twój Jakób ma słuszność, zadowalając się tem,

Aby żywiołom poświęcić to ciało,
Prapierwiastkowi, któremu zwracamy
To, co, nas tworząc, wzięła mu Przyroda.
Jeśli człek powstał z ognia i powietrza,
Z wody i ziemi, tak, jak chciał przypadek
Czy Bóg, azali wiatr, który rozwieje
Proch mój, dawnemu wróci wszystko źródłu?

Tyżeś to przemawiał przez usta Sarasena, i czy filozofia Twoja nie wyszła poza tę konkluzyę materyalistyczną? Żyjąc razem, nigdyśmy tego nie rozstrząsali, a zdaje mi się, że spekulacye metafizyczne nie mąciły nigdy Twego spokoju. Przyroda, której, według orzeczenia Micheleta, byłeś jedną z sił, oraz rzeczywista strona życia — oto wszystko, czego potrzebowały olbrzymie Twe zdol