Strona:PL Dumas - Towarzysze Jehudy.djvu/566

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Tam umieszczono piechotę; nawet konnica mogłaby ukryć się za tą szeroką zasłoną.
Przez ten czas Marmont zebrał 18 armat i ustawił je na prawym froncie nieprzyjaciela.
I zagrały one, zasypując Austryaków pociskami.
W szeregach nieprzyjacielskich zapanowała chwila wahania.
Bonaparte skorzystał z tego i przebiegł wzdłuż całej linii francuskiej.
— Towarzysze! — wołał. — Dosyć cofania się. Pamiętajcie, że mam zwyczaj nocowania na placu bitwy.
Jakgdyby w odpowiedzi na kanonadę Marmonta, zaczęły strzelać plutony na lewem skrzydle, biorąc Austryaków z boku. To Desaix i jego dywizya zaatakowali Austryaków.
Armia zrozumiała, że to rezerwy wstąpiły w bój i że trzeba ją poprzeć ostatnim wysiłkiem.
Od lewego do prawego skrzydła przebiegł rozkaz:
— Naprzód!
Uderzyły bębny.
Austryacy, którzy nie widzieli przyjścia rezerw i sądzili, że bitwę wygrali, i którzy szli z bronią na ramieniu, jak na spacer, poczuli, że w szeregach francuskich zaszło coś nadzwyczajnego.
Chcieli utrzymać wymykające się im z rąk zwycięstwo, ale Francuzi atakowali na całej linii przy dźwiękach zwycięskiej Marsylianki. Baterya Marmonta zionęła ogniem, Kellerman skoczył ze swymi kirasyerami i przebił się przez dwie linie nieprzyjaciela.
Desaix przeskoczył przez rów, wybiegł na wzgórze i padł zabity w chwili, gdy się oglądał, czy dywizya