Ta strona została przepisana.
Amelia, obejmując Morgana lewą ręką, wyciągnęła prawą do powracających.
Wszyscy trzej ucałowali jej dłoń, poczem Morgan odprowadził ją do drzwi.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/2/21/PL_Dumas_-_Towarzysze_Jehudy.djvu533.png/300px-PL_Dumas_-_Towarzysze_Jehudy.djvu533.png)
Ojciec Courois, nic nie mówiąc, otworzył drzwi od celi sąsiedniej.
— Do widzenia! — rzekł Morgan.
— Do widzenia! — odpowiedziała Amelia.
I pożegnali się długim pocałunkiem, po którym rozstali się z bolesnem westchnieniem.