Strona:PL Dumas - Towarzysze Jehudy.djvu/428

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

„Trzy miejsca są już zamówione przez trzech podróżnych. Jeden z nich wsiądzie w Sens, dwaj drudzy — w Tonnerre.
„Podróżni wewnątrz karetki będą: p. Roland de Montrevel i pułkownik siódmego pułku strzelców, stojącego w Mâcon. Na koźle jechać będzie jeden z najdzielniejszych agentów obywatela Fouché’go.
„Będą ubrani po cywilnemu, lecz uzbrojeni od stóp do głów.
„Dwunastu strzelców na koniach będzie eskortowało karetkę w pewnej odległości, aby mogli nadbiedz w chwili napadu.
Na pierwszy strzał pistoletowy mają puścić konie galopem i spaść na napastników.
„Teraz sądzę, że pomimo tych środków ostrożności, a nawet dzięki nim, napad powinien być dokonany w tem samem miejscu, t. j. koło Białego Domku.
„Jeśli takie jest również zdanie towarzyszy, dajcie mi znać. Będę powoził, przebrany za pocztyliona, od Mâcon do Belleville.
„Ja załatwię się z pułkownikiem; niech ktoś z was weźmie na siebie agenta.
„Co się tyczy Rolanda de Montrevel, temu nic nie grozi; mam sposób na to, aby nie mógł wysiąść z karetki.
„Karetka przejeżdżać będzie koło Białego Domku punktualnie w sobotę o godzinie szóstej wieczorem.
„Odpowiadajcie tak: „Sobota, o szóstej wieczorem“. Wszystko pójdzie jak po maśle.

Montbar“.

O północy, Montbara, który istotnie uskarżał się na hałas w pokoju sąsiada i któremu dano pokój na drugim