Strona:PL Dumas - Towarzysze Jehudy.djvu/348

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kolwiek, czy to w ogrodzie, czy po apartamentach, prawie zawsze chodził nieco pochylony, jakgdyby ciężko mu było nosić głowę. Ręce zakładał z tyłu, często podnosił mimowolnie prawe ramię, jakgdyby jakiś dreszcz nerwowy przez nie przechodził. Jednocześnie poruszał ustami z lewa na prawo, jakgdyby te dwa odruchy były od siebie zależne. Ruchy te, zresztą, nie miały nic, choć tak twierdzono, konwulsyjnego: były to poprostu przyzwyczajenia, coś w rodzaju bezwładu mózgu. To też odruchy powtarzały się najczęściej wtedy, gdy generał, czy też pierwszy konsul, czy wreszcie cesarz snuł szerokie projekty. Po takich właściwie spacerach, którym towarzyszyły te podwójne odruchy ust

Ręce zakładał z tyłu, często podnosił mimowolnie prawe ramię.