Strona:PL Dumas - Towarzysze Jehudy.djvu/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Czy chcecie typ księdza takiego? Weźcie księdza Maury. Dumny, jak książę, zuchwały, jak lokaj, syn szewca, arystokrata większy, niż syn magnata.
Rozumie się, że te dwie kategorye mieszkańców wyobrażające jedna herezyę, druga ortodoksyę; jedna stronnictwo francuskie, druga stronnictwo rzymskie; jedna stronnictwo monarchiczne samowładne, druga stronnictwo konstytucyjne postępowe — nie stanowiły pierwiastków pokoju i bezpieczeństwa dla dawnego miasta papieskiego; rozumie się, mówimy, że w chwili, kiedy w Paryżu rewolucya wybuchła i objawiła się wzięciem Bastylii, oba te stronnictwa, rozgrzane jeszcze wojnami religijnemi Ludwika XIV, nie pozostały obojętne wobec siebie.
Powiedzieliśmy: Awinion miasto księży, dodajmy: miasto nienawiści. Serce dziecięce, wszędzie wolne od złych namiętności, tam przychodziło na świat wezbrane nienawiściami, przekazywanemi z ojca na syna od lat ośmiuset, a po życiu, nienawiściami temi kierowanem, syn przekazywał z kolei szatańskie dziedzictwo swoim dzieciom.
To też, gdy Francya wydała pierwszy okrzyk wolności, miasto francuskie powstało, pełne radości i nadziei; nadeszła nareszcie dla niego chwila głośnego zaprotestowania przeciw postępkowi młodej, nieletniej królowej, która, dla odkupienia własnych grzechów, złożyła w darze miasto, prowincyę a wraz z tem pół miliona dusz. Jakiem prawem dusze te zaprzedane zostały na wieki najsurowszemu i najbardziej wymagającemu ze wszystkich władców, papieżowi rzymskiemu? Francya miała się zgromadzić na Polu Marsowem, w bratnim uścisku federacyi. Czyż Awinion nie był we