Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/81

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

małżeństwo nie będzie miało miejsca, dopóki Roger nie ukończy swoich nauk.
Baronostwo śmieli się z nauczyciela, a nieco nawet i z siebie. W istocie, podobne projekta względem chłopca piętnastoletniego i panienki dwunastoletniéj, były nawet w oczach tych, którzy je tworzyli, dzieciństwem. Baron zmienił więc piérwszy rozmowę, mówiąc:
— Czas jest najlepszym działaczem; jemu pozostawmy to wszystko, i mówmy o czém inném.
I mówiono o panu de Bouzenois. Całe rano o przedobiedzie nie widziano Rogera. Lecz o drugiéj po południu, gdy już miano siadać do stołu, wszedł do salonu z miną smutną i zaczerwienionemi oczyma. Baronostwo zamienili z sobą spojrzenie zdające się mówić: Do licha, widać że interes nie idzie tak jak po maśle.
Kawaler siadł do stołu, lecz nie jadł wcale, co u niego było znakiem głębokiego