Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/651

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ciu brak funduszów tylko dotąd stał na przeszkodzie.
Piérwszą z tych zmian była długa alea jaworów, któremi kazał wysadzić drogę wiodącą do jego mieszkania, a które od półtrzecia roku dosyć się już rozrosły; nadto pomiędzy pniami tych drzew, zasadzono żywy płot z bzu i leszczyny; w końcu téj alei ciągnącéj się blisko ćwierć mili, wznosił się zamek Anguilhem, u którego dodano jedno piętro, i nad tém jeszcze belweder, których moda zaczynała się upowszechniać nawet w okolicach Loches.
Rozprzestrzeniwszy w ten sposób mieszkanie, baron pomyślał o zaokrągleniu swoich ziemskich posiadłości; kupił owe sławne, na dwie mile rozciągające się bagna, które nic nie przynosiły oprócz przepysznego polowania w zimie na kaczki i bekasy, lecz za to nadawały majętności te samę rozległość jaką miała niegdyś baronija; potém ponabywał jedne po drugich