Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/43

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

o ułowieniu jakiéj pastereczki. Posiadał wprawdzie z matki, znakomitą skłonność do tkliwości, lecz w Anguilhem nic jeszcze nie przyczyniło się do jéj rozwinięcia. Życie jakie dotąd prowadził, nie dozwalało mu myśléć o tém.
Jednak sposobność się trafiła. Opowiedzmy, jak kawaler Roger Tankred z niéj korzystał.
Baronostwo dawali wielką kolacyją w święta wielkanocne, i cała szlachta na sześć mil w około, była zaproszoną do zamku d’Anguilhem. Kawaler Roger Tankred, dopełniwszy zwykłych swoich obowiązków, o jakich mówiliśmy wyżéj, ubrał się jak mógł najstrojniéj i udał się do salonu, w którym zgromadzeni już byli wszyscy goście.
Rozmowa toczyła się o spuszczaniu drzewa, o przeszłych siewach, o łowach; a że te trzy przedmioty zajmujące były dla szlachty wiejskiéj, nie uważano zna-