Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/376

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

lecz mniejsza o to, przywykliśmy już do niedostatku. Zresztą masz wiele siły, dobréj woli, możnych przyjaciół, otrzymasz z łatwością urząd, który pozwoli ci dopomagać nam aż do śmierci, która teraz zapewnie nie jest zbyt odległą.”
Roger nie czytał daléj; otarł oczy, pochylił głowę z czcią, i gdy człowiek z brodawkami przyszedł:
— Jestem gotów, mój panie, — rzekł kawaler, — co mam podpisać?
— To, — rzekł posłaniec, dobywając z kieszeni papier cały zapisany.
— Dobrze, — rzekł Roger, i podpisał nie czytając.
— Dalibóg, — rzekł człowiek z brodawkami, — postępujesz pan jak prawdziwy szlachcic, i jeżeli nie łatwo się decydujesz, przynajmniéj raz powziąwszy postanowienie, działasz pan wspaniale. Lecz nic pan na tém nie stracisz, czytaj pan.
Roger zaczął czytać ze drżeniem, oba-