Strona:PL Dumas - Stuartowie.djvu/113

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

niemi godzić na nieprzyjaciół nie lękając się straty. Tak zwolna wyniszczyli ten kwiat rycerzy, którzy woleli zginąć niż odstąpić króla. Jakób sam ugodzony dwoma strzałami i pchnięty żelezcem hallebardy padł nie żywy; a ponieważ to stało się w chwili zapadającego mroku, nikt niespostrzegł że król zginął; walczono więc do ostatniéj chwili i wtedy dopiero Szkoci cofać się zaczęli, kiedy ich tylko kilkaset pozostało. Zostawili na placu ciało króla, dwóch biskupów, dwóch opatów, dwunastu hrabiów, trzynastu lordów i pięciu starszych synów parów. Liczbę zaś poległéj zwyczajnéj szlachty trudno oznaczyć.
Ponieważ król Jakób poległ w gronie padających wokoło niego rycerzy, przeto długo Szkoci nie wierzyli że zginął w boju: utrzymywali że opuścił swoje królestwo i przedsięwiął długą pielgrzymkę,