Strona:PL Dumas - Sprawa Clemenceau T1-3.djvu/62

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nałożenie odpowiedzialności na właściciela za szkody wyrządzone przez jego rynnę, psa lub służącego, uczyni mężczyznę przynajmniej odpowiedzialnym za własna dziecko, w jakichkolwiekby warunkach dał mu życie; niech ogłosi najprzód że: rodzić nowe istoty, jedynie dla zaspokojenia żądzy swej i rozkoszy, nie dając im imienia, stanowiska, rodziny, ojcowizny, pracy, przykładu, nie przyjmując wreszcie żadną miarą solidarności cielesnej i duchowej z istotą, którą się wydało z najgłębszych tajni własnej istoty, jest zamachem na bezpieczeństwo ogółu, występkiem przewidzianym przez artykuł — taki to — za który każę tem to..; a liczba ojców lekkomyślnych lub niedbałych, owych miłych don Juanów opiewanych w wodewilach, zmniejszyłaby się raptownie.
Tak jest, współudział praw naszych wytworzył zepsucie naszych obyczajów. Niech prawo upoważni kobietę do zaskarżenia i wydania ojca jej dziecka a owe namiętności nieprzezwyciężone, natchnione przez kobiety, którym mężczyźni oprzeć się nie są w stanie, stracą swoją siłę i ci potrafią się im opierać z wytrwałością, do jakiej nigdyby się nie sądzili być zdolnymi, jak opierają się żądzy przywłaszczenia sobie miseczki ze złotem wekslarzy, ponieważ istnieje prawo, które zaspokojenie takiej żądzy kradzieżą nazywa, i które karze złodzieja. Cześć kobiet i pomyślność dzieci mają, zdaje się przecież wartość sztuki złota!
Dokąd że wtedy pójdziemy? rzekną filozofowie.