Strona:PL Dumas - Sprawa Clemenceau T1-3.djvu/308

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rzały, sambym ci towarzyszył; ale rzeźkość młodzieńcza wesołość mego syna lepiej odemnie usłużyć ci potrafią; a przytem nie potrzebuję jechać aż do Rzymu dla przekonania się, że już jestem do niczego.