Ta strona została przepisana.
III.
MARJA.
Nazajutrz półkownik kazał całemu swojemu regimentowi stanąć pod bronią; po uczynionym przeglądzie: —
— Który z was, rzekł do żołnierzy o sto pięćdziesiąt kroków trafi do trzech razy, w butelkę, kulą z karabina rynsztunkowego?
Trzech ludzi wyszło z szeregów.
— Zobaczymy, rzekł półkownik.
Postawiono butelkę, w naznaczonej mecie: — Jeden ze strzelców od trzech razy