Strona:PL Dumas - Pamiętniki D’Antony T1-2.djvu/34

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Kassijer zaliczył trzy tysiące dukatów, które zawinąwszy do swojéj jedwabnéj chustki, Cherubino i Celestyni, wyszli przez plac Santo-Francesco-Nuovo na koniec wielkiéj ulicy Toled.
Ulica Toled jest pałacem dla pospólstwa. Tam znaleźli mnóstwo lazzaronów, którzy pod otwartém niebem zajadali makaron włoski ze swoich misek glinianych. Widok ten wzbudził w nich apetyt: poszli do przekupki, wzięli pełną missę makaronu, zapłacili dukata, z którego dano im reszty dziewięć karlinów, dziewięć grenów i dwa kalle[1]; za tę drobiazgę mogliby się utrzymać przez cały miesiąc i pół.
Usiedli na stopniach pałacu Maddaloni, i tam odbyli paradny obiad, o jakim dotąd nie mieli nawet wyobrażenia.

Na ulicy Toled śpią, jedzą, bawią się i

  1. Dukat ma dziesięć karlinów, karlin 10 grenów, a gren 10 kallów.