Strona:PL Dumas - Mohikanowie paryscy T1-18 v2.djvu/485

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
III.
Nimfa Carita.

Była raz księżniczka obdarzona nadzwyczajną cnotą i nieporównaną pięknością. Urodziła się ona w Bagdadzie i żyła za panowania Kalifa Harun-al-Raszyda. Ojciec jej, jeden z najznamienitszych wodzów wojska kalifowego, widząc córkę wzrastającą, a liczbę wojen malejącą, wypowiedział służbę kalifowi, ażeby cały czas poświęcić wychowaniu Zuleymy.
„Zuleyma“, jest to imię perskie, które znaczy „królowa“.
Kalif przyjął prośbę wodza, a mimo żalu, jakim przejmowało go pozbawienie się tak dzielnego wojownika, pochwalił zamiar i ofiarował mu dla wychowania Reginy; przepraszam cię, siostrzyczko, chciałam powiedzieć Zuleymy, i ofiarował mu dla wychowania Zuleymy tych samych mistrzów, którzy kształcili jego własną córkę. Wódz odsunął się od dworu i zamieszkał na jednem z przedmieść miasta, w pięknym dworze, który był jego własnością, otoczonym, jak cała ulica Plumet, pasem kwiecistych ogrodów. Tam to, w podobnej jak ta kwiaciarnia, bywali nauczyciele tańca, rysunku, śpiewu, botaniki, astronomji, nawet filozofji; wódz bowiem pragnął, ażeby umysł jego córki wzbogacony był wszystkiemi umiejętnościami znanemi w tym czasie. A nie pochlebiając jej, można powiedzieć, iż tak skorzystała z wykładów swych nauczycieli, ze w ośmnastu latach cnotą i talentami dorównywała piękności.
— Pszczółko, przerwała Regina, twoja historja bynajmniej zabawną nie jest, opowiedz nam inną.
— Historja moja być może nie jest zabawną, rzekła Pszczółka, ale ma tę zasługę, że jest prawdziwą, a prawda jest główną zaletą historji, nieprawdaż, panie malarzu?
— Jestem tego samego zdania, panienko, rzekł artysta, widząc, że Pszczółka czyni aluzję do jakichś szczegółów z życia Reginy, to też poważam się pokornie prosić siostrę twą, panienko, ażeby ci dalej mówić pozwoliła.
Lica Reginy zapłonęły jak kamelje, roztaczające się nad jej głową.
— A jak będę mówiła dalej, to co mi pan dasz za to? zapytała Pszczółka.