Strona:PL Dumas - Michał-Anioł i Tycjan Vecelli.djvu/191

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

farby, zamknął się w swoim pokoju i, nie znajdując miejsca próżnego, taka była rozrzutność malowideł w pałacu Alfonsa, na drzwiach od szafy zrobił szkic tego sławnego Chrystusa de la Monnaie, przeniesionego potem do galeryi Drezdeńskiej; i za kilka tygodni ukończył go z taką cierpliwością, z taką pracą i takiém zamiłowaniem, że ambassador cesarski, który podówczas bawił w Ferrarze, protektor od urodzenia i stronnik zapalony Albrechta Durer’a, wyznał sam, że nigdy malarz niemiecki nie wydał nic tak doskonałego; że Lanzi, w swojéj historyi, w zupełności przychyla się do zdania ambassadora, głosząc, że nic nie było bardziéj drobiazgowego jako szczegół, i bardziej ujmującego jako całość; że Vasari nakoniec nie najgorliwszy zaiste wielbiciel naszego artysty, nie mógł się wstrzymać od nazwania jego Chrystusa dziełem przedziwnym i zachwycającém, maravigliosa e stupenda! Ale jeden z najosobliwszych wypadków, jakie się zdarzyły w życiu Tycjana, tak długiém i tak pełném, oczekiwał go na dworze Alfonsa. Biografowie zawarli go w kilku wierszach, ale my