Strona:PL Dumas - Karol Szalony.djvu/391

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Dnia 10 przeniesiono ciało do kościoła katedralnego Notre-Dame. Delegacye ze wszystkich kościołów i z uniwersytetu asystowały przeniesieniu temu. Prałaci szli prawą stroną ulicy w ubiorach pontyfikalnych; doktorowie i retorowie, w szatach do ich urzędów i godności przywiązanych, postępowali po lewej stronie. Trumnę podtrzymywali z prawej strony koniuszowie i wielcy urzędnicy dworu, z lewej zaś prefekci Paryża, mieszczan i milicyi miejskiej. Trumna owa umieszczona była na wysokim wozie, pokrytym suknem błękitnem, haftowanem w złote lilie; nad wozem wznosił się tak samo przyozdobiony baldachim. Na trumnie była złożona statua, wyobrażająca króla Karola, nadzwyczaj podobna, przybrana w koronę złotą. Na rękach owej statuy rękawiczkami białemi okrytych, błyszczały pierścienie z drogocennymi kamieniami. U bramy wisiały dwie tarcze, jedna ze złota, druga ze srebra. Statua ta ubrana była w suknię purpurową ze złotem i płaszcz podobny, bogato gronostajami podbity. Pończochy miała czarne, a trzewiki z niebieskiego aksamitu haftowane były złotem.
Całun, który pokrywał szczątki śmiertelne Karola, podtrzymywany był przez prezesów parlamentu; dalej za nim szli paziowie. Potem nieco dalej, ubrany czarno, na koniu w czerwonej zbroi, jechał książę de Bedford, regent państwa.
Litość brała patrzeć na tego króla, tyle razy zdradzanego za życia i tak opuszczonego po śmierci, że żaden z książąt domu złotych lilii nie szedł za jego pogrzebem i że żałobie Francyi angielski książę przewodniczyć musiał. Wojny domowe i z cudzoziemcami od lat dwudziestu tak wyniszczyły kraj i takim huraganem zniszczenia powiały, że rozproszyły wszystkie gałązki dynastyi i odłączyły je od pnia rodzinnego.