Przejdź do zawartości

Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

się nasze batalje — żołnierz przy żołnierzu, dla zwalczania i rozbijania wszystkiego co się nadarzy na drodze, a jestem pewny że walczyć będą dzielnie nieustępując ani na krok przed nieprzyjacielem. Takie jest moje zdanie, najjaśniejszy królu. Jeżeli ktoś wie coś lepszego, coś bardziej rozumnego, niech raczy wypowiedzieć.
— Tego wcale niepotrzeba, rzecze król, ponieważ zdanie twoje rycerzu bardzo mi się podoba, i postąpię tak jak mi radzisz.
Wnet też król nakazał dwom marszałkom aby przejrzeli batalję po batalji i wybrali z nich trzystu najdzielniejszych wojowników, najlepiej umiejących kierować koniem i najsilniejszych a następnie, aby wykonali słowo w słowo te polecenia, jakie im wyda rycerz Eustachy de Ribeaumont.
Następnie nakazał aby wszyscy zeszli z koni, wyjąwszy trzystu przeznaczonych do przerwania i otwarcia szeregów uszykowanych na górze łuczników, w obozie angielskim.
Dalej wydał nakaz aby każdy z nich obciął swoją włócznią co najmniej pozostawiając