Strona:PL Dumas - Kapitan Paweł.djvu/166

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

chwilę pomówić; proszę cię! uczyń to dla mnie.
— Nie to; lecz lękam się, aby ona niemająca najmniejszego wyobrażenia o wielkim świecie, nie zepsują tego co ułożyliśmy.
— Oh! jeżeli tylko to, rzekł Lectoure otwierając drzwi, bądź spokojny. Zbyt lubię brata, aby siostrze nie przebaczyć jakiéj wady, i daje ci słowo szlacheckie, że nic nie potrafi mnie odwieść, chybaby się sam djabeł do tego wmięszał; lecz zdaje mi się, że teraz jest daleko, a tak panna Małgorzata d’Auray za trzy dni będzie baronową de Lectoure, a ty za miesiąc będziesz dowódzcą pułku.
Ta obietnicą zdawała się zaspokajać Emanuela, wyszedł nie czyniąc więcej trudności. — Lectoure, pobiegł do