„Rozkaz zebrania trzech kół i sześciu lóż”.
„Rozkaz zebrania straży dla wielkiego mistrza i zapewnienia czterech mieszkań, z których jedno ma być w zabudowaniach królewskich”.
„Rozkaz dostarczenia pięciu tysięcy franków do jego rozporządzenia — dla policji”.
„Rozkaz wciągnięcia do pierwszego z kół paryskich całego kwiatu przedstawicieli literatury i filozofów”.
„Rozkaz zupełnego pozyskania biura policyjnego, a przedewszystkiem naczelnika policji, już to zapomocą przekupienia, podstępu lub nawet gwałtu”.
La Fouine zatrzymał się tu na chwilę, nie dlatego, aby się chciał zastanowić; wiedział on dobrze że byłby to występek, którego strzegł się jak ognia, ale z tej prostej przyczyny, że stronica była już zapisana, a atrament mokry. Trzeba więc było zatrzymać się z konieczności.
Pan de Sartines z niecierpliwością wyrwał mu papier z ręki i czytał.
Przy ostatnim paragrafie przerażenie odbiło się na jego twarzy, która powlekła się śmiertelną bladością.