Strona:PL Dumas - Józef Balsamo.djvu/1311

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nieprawym. Dlatego widzicie, moi panowie, zalecam cierpliwość i z tych względów czekać musimy. Nadewszystko zalecam wam ślepe posłuszeństwo: gdyby zaszła tego potrzeba, zwołam was na sesję. Filozof, który był u nas dziś wieczorem, a który odszedł, nie zapisawszy się jedynie przez nietaktowne zachowanie się jednego z naszych braci, ten wielki pisarz słusznie stawiał nam zarzuty. Z bólem serca przyznaję temu obcemu rację. Rzeczywiście wiele złego tkwi w naszem zgromadzeniu, jeśli nie wytępię tego dobrocią i łagodnością, użyję ognia i żelaza. Wy, panowie, przysparzajcie nam członków, ale nie siłą, lecz dobrocią. Pamiętajcie o tem, że zwycięstwo odniesiemy tylko wtedy, gdy większość uzna nas za dobrych i godnych zaufania; do tego potrzeba wiele nauki, wiary i pracy.
Posiedzenie skończone.
Balsamo owinął się ciemnym płaszczem i wyszedł pierwszy; za nim postępowali w oddaleniu inni.