Zazdrościł Izydorowi, lecz nie miał żalu do Katarzyny; przeciwnie nawet, kochał ją zawsze równie głęboko i bezinteresownie.
Byłoby kłamstwem utrzymywać, iż to uczucie nie było bolesnem, lecz i cierpienia, które ściskały serce Pitoux za każdym nowym dowodem miłości okazywanej przez Katarzynę kochankowi, oznaczały tylko niewyczerpaną dobroć jego serca.
Po śmierci Izydora zabitego w Varennes, Pitoux uczuł dla Katarzyny głęboką litość i oddając sprawiedliwość młodemu człowiekowi, wprost przeciwnie niż Billot pamiętał tylko co było dobrem, szlachetnem i pięknem w tym, który bez żadnej wątpliwości, był jego rywalem.
Z tego wynikło to, cośmy widzieli, iż nietylko pokochał więcej jeszcze Katarzynę smutną i okrytą żałobą, niż ją kochał wesołą i zalotną, ale jeszcze, co zdaje się być nieprawdopodobnem, kochał na równi z nią i małego sierotkę.
Nikt się zatem nie będzie dziwił, że pożegnawszy Billota, zamiast powrócić na folwark, zwrócił się do Haramontu.
Mieszkańcy folwarku zresztą tak byli przyzwyczajeni do jego niespodziewanych odjazdów i powrotów, iż mimo wysokiego stanowiska, jakie zajmował we wsi, jako kapitan, nikt się o jego osobę nie troszczył. Gdy go nie było, mówiono z cicha:
— Generał Lafayette wezwał Pitoux do siebie.
I na tem się kończyło.
Gdy Pitoux powrócił, rozpytywano go o nowiny ze stolicy. a ponieważ dzięki Gilbertowi miał zawsze świeże i dokładne, i że widziano, jak w kilka dni sprawdzały się jego przepowiednie, nie przestawano pokładać w nim nieograniczonego zaufania.
Gilbert również ocenił należycie dobroć i poświęcenie Anioła Pitoux i był pewnym, że w chwili stanowczej, może mu powierzyć życie swoje, Sebastjana, skarb, nakoniec wszelkie polecenia, które można z całem zaufaniem powierzyć rozsądkowi i sile. Ile razy Pitoux szedł do Paryża,
Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/931
Wygląd
Ta strona została przepisana.