Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/850

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Więc nie mamy nawet jednej myśli, któraby do nas należała?
— Powiedziałem Najjaśniejszej Pani, że królowie europejscy, są otoczeni niewidzialną siecią w której ci, którzyby się opierać chcieli, nadaremnie szamotać się będą. Nie opieraj się, Najjaśniejsza Pani, stań na czele idei, którą usiłujesz cofnąć — a sieć stanie się dla ciebie puklerzem. Ci, którzy cię nienawidzą, zostaną twymi obrońcami, a grożące ci niewidzialne sztylety, staną się bronią, gotową uderzyć w twych nieprzyjaciół.
— Lecz ci, których pan nazywasz naszymi nieprzyjaciółmi, zapominasz, że to są królowie, nasi bracia!...
— O! Najjaśniejsza Pani, nazwij raz Francuzów twojemi dziećmi, a zobaczysz jaką nicością są dla ciebie ci bracia, pod względem polityki, i dyplomacji! Nadto — wszyscy ci królowie i książęta, czyż nie wydają ci się dotkniętymi fatalnem piętnem szaleństwa? Zacznijmy od twego brata Leopolda, zgrzybiałego w czterdziestym czwartym roku życia, ze swoim haremem toskańskim przeniesionym do Wiednia, podniecającego swe gasnące siły środkami zabijającemi, które sam przyrządzą... Patrz na Fryderyka Gustawa, jednego, który zmarł a drugiego, który umrze bezpotomnie; na króla Portugalji i na jego trzysta pokornych bachantek; spójrz na króla Saskiego z jego 354 dziećmi nieprawemi!... O, Najjaśniejsza Pani! czyż nie spostrzegasz, że wszyscy ci królowie dążą do przepaści, do otchłani, do samobójstwa i że gdybyś chciała ty... ty! zamiast dążyć jak oni do przepaści, otchłani i samobójstwa, doszłabyś do panowania nad światem, do monarchji uniwersalnej!
— Dlaczego nie mówisz pan tego wszystkiego królowi?... spytała zachwiana Marja-Antonina.
— Mówię mu to, mój Boże, lecz król ma tak samo swoich złych duchów, którzy psują wszystko, co ja wypracuję.
Poczem z głębokim smutkiem dodał:
— Zużyłaś Najjaśniejsza Pani wicehrabiego Mirabeau, zużywasz Barnava, zużyjesz po nich mnie, i będzie po wszystkiem.