Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/727

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

swym włosem zdolną jest pociągnąć w przepaść swych wielbicieli.
Dzięki przezorności Barnava, jechali teraz z szybkością dwóch mil na godzinę.
W Chateau-Thierry zatrzymano się na obiad.
Dom, w którym stanęli, położony był nad rzeką, w ślicznej miejscowości i należał do bogatej kupcowej drzewa, która nie czekając wezwania, dowiedziawszy się, że rodzina królewska ma przejeżdżać przez Chateau-Thierry, wysłała dniem pierwej konno jednego ze swych komisantów, ofiarując delegowanym Zgromadzenia narodowego i rodzinie królewskiej gościnność w swym domu.
Ofiarę przyjęto.
Jak tylko powóz się zatrzymał, służba z uszanowaniem powitała królewskich więźniów, przyjęcie było zupełnie różne od tego, jakiego doznali dnia poprzedniego w oberży w Drmas, Król, królowa księżna Elżbieta, pani de Tourzel i dzieci, wprowadzeni byli każde do osobnych pokoi, gdzie znaleźli przygotowane najdrobniejsze wygody.
Od wyjazdu z Paryża, królowa nie doznała tyle uprzejmości. Najdelikatniejsze nawyknienia kobiece były z arystokratyczną troskliwością uprzedzone.
Marja-Antonina która zaczynała cenić taką staranność, kazała prosić do siebie gospodynię aby jej podziękować.
W chwilę później kobieta czterdziestoletnia jeszcze świeża i z wielką prostotą ubrana, przedstawiła się królowej; przez skromność trzymała się dotąd zdala od tych, których przyjmowała w swym domu.
— Czy to pani jesteś tu gospodynią? — spytała królowa.
— Najjaśniejsza Pani!... zawołała poczciwa kobieta ze łzami, wszędzie, gdzie Wasza królewska mość raczy się zatrzymać i jaki dom raczy zaszczycić swą obecnością, tam gdzie się królowa znajduje, tylko królowa jest gospodynią.
Marja-Antonina spojrzała po pokoju, aby się zapewnić czy były same, poczem, wziąwszy ją za ręce i przyciągając do siebie:
— Jeżeli cenisz naszą spokojność — rzekła całując wzru-