Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/661

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

człowieka także uczciwego i rozsądnego. Musisz więc przypuścić panie hrabio, że i ja również mam swoje powody, jeżeli nie dobre, to przynajmniej szczere...
— Panie Billot... rzekł Charny, który zgoła nie znał przyczyny nienawiści, jaką dzierżawca mógł mieć przeciw szlachcie lub monarchji, niedawno jeszcze znałem cię innym niż dzisiaj.
— Nie przeczę.... odrzekł Billot z gorzkim uśmiechem — znałeś mnie pan zgoła innym, i powiem ci, panie hrabio, jakim byłem. Byłem prawdziwym patrjotą, poświęconym dwom ludziom i jednej rzeczy: tymi dwoma ludźmi byli: król i pan Gilbert; tą rzeczą był mój kraj.
Pewnego dnia agenci królewscy przybyli do mnie i siłą, oraz podstępem, wydarli mi szkatułkę, drogi depozyt powierzony mi przez pana Gilberta. Zaledwie się zwolniwszy, przybyłem do Paryża dnia trzynastego lipca wieczorem. Było to przy tłumnem obnoszeniu popiersia księcia Orleańskiego i pana Neckera, przy okrzykach: „Niech żyje książę Orleański!... Niech żyje pan Necker!....“
Nie czyniło to wielkiej krzywdy królowi, a jednak żołnierze królewscy rzucili się na nas. Widziałem biedaków, którzy nie zawinili niczem innem tylko okrzykiwaniem dwóch ludzi, zapewne im nieznanych, a przecież padali koło mnie, jedni z głową rozciętą pałaszem, drudzy z piersią przedziurawioną kulami. Widziałem, jak pan Lambescq, przyjaciel króla, ścigał w Tuileries kobiety i dzieci, które wcale nie krzyczały, jak zdeptał kopytami końskiemi siedemdziesięcio-letniego starca. To mnie cokolwiek poróżniło z królem.
Nazajutrz byłem na pensji u małego Sebastjana i dowiedziałem się od biednego chłopca, że ojciec jego siedzi w Bastylji, z rozkazu królewskiego, wyjednanego przez jakąś damę dworską!... I mówiłem sobie w duchu, że król, uchodzący za tak dobrego, musi mieć wśród tej dobroci ciężkie chwile błędu, nieświadomości lub zapomnienia i ażeby naprawić, ile było w mej możności, złe, wyrządzone w takich chwilach błędu, nieświadomości lub zapomnienia, przyczyniłem się całą moją mocą do zdobycia Bastylji.