Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/368

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Kiedy wchodzili, Pitoux, odpowiedziawszy na ostatnie spojrzenie Katarzyny, wyszedł.
Niech sobie teraz Katarzyna przy pieszczotach rodziców powraca do zdrowia, do nadziei, do życia, a my pójdźmy za Pitoux, który, jak widzieliśmy, spełnił najcięższy z obowiązków ludzkich, bo zaparcie siebie samego i poświęcenie dla bliźniego.
Powiedzieć, że dzielny chłopiec opuszczał Katarzynę z sercem radosnem, byłoby zawiele; poprzestaniemy na zapewnieniu, że opuszczał ja z sercem zadowolonem.
Lubo sam nie zdawał sobie sprawy z doniosłości czynu, po tych jednak powinszowaniach głosu wewnętrznego, który każdy zna w sobie, czuł, że uczynił rzecz dobra, może być nie z punktu moralności, która zapewne zganiłaby ten związek Katarzyny z wicehrabią de Charny, chłopki z wielkim panem, ale z punktu ludzkości.
W epoce, o której mówimy, ludzkość była jednem ze słów modnych, a Pitoux, który nieraz wymawiał to słowo, nie wiedząc co znaczy, wprowadził je w czyn, niebardzo wiedząc co uczynił.
To, co uczynił, powinienby był wykonać przez zręczność, gdyby nie był uczynił przez dobroć.
Ze współpracownika Izydorowego — położenie dla Ludwika Anioła Pitoux niepodobne — stał się powiernikiem Katarzyny.
Katarzyna też zamiast go strofować, zamiast nim pomiatać, zamiast wyrzucić go za drzwi, jak postąpiła za pierwszym jego powrotem z Paryża, obeszła się z nim po przyjacielsku, serdecznie, pieszczotliwie.
Jako powiernik otrzymał to, o czem aniby mógł marzyć jako współzawodnik.
Ażeby sobie zaskarbić na przyszłość przyjacielskie to przywiązanie, Pitoux przedewszystkiem zaniósł pani Colombe upoważnienie prawie nieczytelne od Katarzyny, do odbierania wszystkich listów, jakie przyjdą skądbądź na jej imię.
Do upoważnienia pisanego, Pitoux dołączył ustne przyrzeczenie Katarzyny, która zobowiązała się na przyszły św. Marcin wydać wszystkim najemnikom w Pisseleu ucztę złożona z samych pierników i cukru owsianego.