Strona:PL Dumas - Hiszpania i Afryka.djvu/600

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

z Europy iktóremi potem też włosy spinają. Powieki malują sobie khalem, czyli tak zwaném alkifu, to jest proszkiem ze spalonych pereł, jaszczurek i innych kabalistycznych zwierząt. Proszek ten chowają w flakonikach drewnianych, srebrnych lub złotych, stosownie do majątku właścicielki. Doskonale zaokrąglony patyczek pogrąża się w tym proszku. Kobieta prowadzi tym patyczkiem po powiekach, nad lewem okiem w prawo, nad prawem zaś w lewo i tym sposobem na powiekach pozostawia czarne warstwę, powiększającą oko, nadającą mu blask niepojęty i pewną dzikość. Brwi zaś malują chińskim atramentem, nadając im tym sposobem doskonałą regularność: to też kochanek poeta powiada o brwiach swojéj kochanki.
— „Brwi mojej ulubionéj są jak dwa pociągi pióra wprawną ręką zakreślone.”
Paznokcie, wierzchi rąk i nóg malują sobie nennahem: a tak umalowane paznokcie, ręce i nogi przybierają kolor prawie czarnéj cegły, i to właśnie jest nąjmniéj piękném w całem tem kolorowaniu.
Pozbawianie się włosów odbywa się co miesiąc, za pomocą pomady którą maurytanki robią same, i do któréj wchodzi znaczna ilość siarki, arszeniku i szarego mydła. Gdy nadchodzi dzień téj małéj operacyi, nacierają sobie ciało takową pomadą i kąpią się; po chwili natarcie skutkuje, a włosy wychodzą za najlżejszém dotknięciem.
Dopóki maurytanki lub arabki są młode i ładne, excentryczność ta na dobre im wychodzi, bo wyglądają jak starożytne marmurowe posągi. Ale każdy pojmuje że starość i macierzyństwo, wielkie zmiany sprawiają w téj wyłącznéj piękności.