Strona:PL Dumas - Hiszpania i Afryka.djvu/122

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Zachodziła teraz kwestya o szybkość tylko. Czy Łukasz stanie u baryery przed bykiem? Czy byk doścignie Łukasza nim ten zdąży do baryery?
Łukasz stąpił nogą na bukiet, noga pośliznęła się o kwiaty wilgotne; upadł.
Ogromny krzyk zagrzmiał, wydany przez dwadzieścia tysięcy głosów; potém nastąpiło głębokie milczenie.
Jak mgła przesunęła mi się koło oczu, śród tej mgły widziałem człowieka wyrzuconego w górę na piętnaście stóp wysokości.
I, rzecz osobliwsza, śród tego zamroczenia, wszystkie szczegóły toalety biednego Łukasza pokazały mi się wyraźnie. Jego kurtka błękitna, srebrem haftowana, kamizelka różowa z guzikami cyzelowanemi, spodnie białe, wszystko galonami oszywane po szwach.
Spadł znowu. Byk czekał na niego; ale drugi przeciwnik czekał na byka.
Był to piérwszy picador, który siedząc na świeżym koniu, powróciwszy do areny, uderzył na byka w chwili kiedy ten zniżał rogi ku Łukaszowi.
Byk uczuwszy że jest raniony, podniósł głowę; i jak gdyby był pewny że znajdzie Łukasza tam gdzie go porzucił, uderzył na picadora.
Zaledwo zostawił Łukasza za sobą z tyłu, Łukasz podniósł się i ukłonił się publiczności z uśmie-